Kimś trzeba rządzić, a Polska się wyludnia.
Angielski premier chce wygrać wybory u siebie, a najłatwiej i najtaniej osiągnie swój cel jeśli stanie na plecach polskich imigrantów. Polacy, w przeciwieństwie do wielu innych mniejszości etnicznych, nie spalą mu Londynu, nie zastrajkują, nie wzniecą rozróby nawet jeśli angielski premier ich zbeszta. Oni pracują, robią swoje, mimo szkalowania, a wszystko dlatego, że nagle znaleźli się w miejscu, gdzie urząd podatkowy nie kombinuje jak uwalić firmę, nie ma żarłocznego i pazernego ZUS-u, a tamtejszy rząd po prostu stara się przedsiębiorcom nie przeszkadzać.
Polski premier w Europie znaczy tyle co nic więc może jedynie pogardłować, ale nic nie wskóra. Angielski premier posłucha, pośmieje się i wróci do swoich obowiązków. On wie, że Polacy na wyspach pełnią funkcję służalcze wobec Anglików, pracując na stanowiskach, których leniwi i rozpasani Anglicy zajmować się nie zamierzają i ma to w głębokim poważaniu. Ale to przecież Anglicy, nie Polacy, podejmą decyzję o przyszłości Wielkiej Brytanii podczas wyborów, o jego przyszłości. Dlatego angielski premier uderzył w polską strunę i poszczuł Anglików na Polaków. Teraz zacznie się nagonka angielsko-polska i kampania wyborcza wygra się sama.
Na okruszkach ze stołu brytyjskiego premiera próbuje się paść polska opozycja nawołując Polaków do powrotu do kraju. „Polska was potrzebuje!” pisze prezes PiS do brytyjskiej Polonii. Dlaczego? Ponieważ wierzy, że w najbliższych wyborach ma szansę wygrać i przejąć ster, a rządzenie dla rządzenia nie ma sensu. Trzeba mieć kim rządzić by poczuć pełnię władzy. Polska się wyludnia, zostają emeryci, renciści, urzędnicy i ci, którym jeszcze fiskus po społu z ZUS-em nie rozkradł firmy.
Znamienne jest to, że żaden polityk stający do wyborów nie mówi, że jest gotów wziąć odpowiedzialność za kraj, ale co minutę powtarza, „JA będę rządzić”. Efekty tego są takie jak widać, wystarczy wyjrzeć przez okno.
Nie wracajcie!
Zrobiliście już ten trudny krok, często zadłużając się by mieć pieniądze na wyjazd (płakać mi się chce, kiedy czytam kolejne listy od czytelników piszących o tym, że po dwudziestu latach pracy nie mają nic, a na bilety do Londynu pożyczali pieniądze w Providencie bo dla banków są zbyt parszywymi istotami by zostać klientami) więc nie wracajcie! Nie ma do czego. Nie będzie lepiej.
Po wyborach w Polsce zmieni się jedynie nazwisko premiera, ale system pozostanie niezmieniony. I nadal doić będzie uczciwych i gloryfikować złodziei. Nadal będzie odmawiał leczenia i czekał aż chorzy powyzdychają by nie wydać na nich ani grosza. Nadal pomiatać będzie rodziną wynosząc na piedestał dewiantów. I nadal wykluczać będzie ze społeczeństwa tych, którym noga się powinie, doprowadzając do samobójstw także wśród dzieci, nad którymi wisi widmo opuszczenia rodzinnego domu.
List do Polaków na emigracji
Jarosław Kaczyński, szef największej opozycyjnej partii, napisał list do Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. List odczyta dziś poseł Krzysztof Szczerski na spotkaniu z Polonią w Londynie.
„Jestem świadom tego, jak wielkich poświęceń musicie nieraz dokonywać dla utrzymania swoich rodzin. Wiem też, że często państwa emigracja jest emigracją przymusową, wywołaną brakiem perspektyw godnego życia dla młodych ludzi w dzisiejszej Polsce” - napisał prezes PiS w liście. Kaczyński zapewnia, że jego partia będzie zawsze bronić praw Polaków mieszkających za granicą: „Polacy na całym świecie muszą czuć siłę i aktywność polskiego państwa w każdej sytuacji, gdy tego potrzebują. Działanie w tym względzie musi być konsekwentne i stanowcze”.
Kaczyński zaapelował do brytyjskiej Polonii, żeby aktywnie korzystała z przysługujących jej praw obywatelskich: „Bądźcie państwo widoczni w życiu publicznym Wielkiej Brytanii. Zachęcam was do udziału w wyborach brytyjskich i polskich, bo jest to naturalny instrument walki o prawa Polaków nad Tamizą, prawa, które się nam słusznie należą”.
I zachęcił do powrotu do kraju „Polska potrzebuje waszych talentów i doświadczenia, potrzebuje waszej energii zdobytej poprzez pobyt w jednym z ważniejszych centrów współczesnego świata. W mojej opinii powinniście być naturalnymi ambasadorami spraw polskich. Bogactwem, z którego Polska musi nauczyć się odpowiednio korzystać”.
„Wiem, że wielu z państwa może czuć się rozczarowanymi, a nawet rozgoryczonymi tym, jak obecnie wyglądają warunki pracy i życia w Polsce, zwłaszcza dla młodych ludzi. Żadnemu politykowi nie wolno traktować problemu emigracji ekonomicznej, jako czegoś, z czym powinniśmy się pogodzić w imię świętego spokoju. Świętego spokoju z powodu wyjazdu z Polski młodych ludzi, dla których nie potrzeba w związku z tym tworzyć warunków do rozwoju i pracy w kraju” czytam w liście szefa PiS.
Według Kaczyńskiego, aby wyprowadzić Polskę na drogę dynamicznego wzrostu i „przywrócić dynamikę narodową także w obszarze demografii” potrzeba powrotu Polaków z emigracji. Zapowiedział, że Prawo i Sprawiedliwość w swoim programie przedstawi model gospodarczy, „którego istotą będzie otwarcie polskich szans – szans na zakładanie własnych firm, na uczciwą konkurencję bez nieformalnych blokad wejścia na rynek, na zatrudnienie w nowoczesnym przemyśle, na realizacje ambitnych projektów przez młode pokolenia”.
Polska bez przyszłości
Panie Kaczyński, niech pan ludziom w głowach nie miesza. Po co mają wracać? By znowu dać się skroić przez bandę złodziei?By Tuskowi żyło się lepiej? Przyjadą dopiero – jeśli w ogóle – gdy coś się na lepsze w Polsce zmieni. A Pan im przecież tego zagwarantować nie może. Pod pana rządami będziemy jedynie roztrząsać Smoleńsk i walczyć, walczyć, walczyć z jakimś niezidentyfikowanym wrogiem, którego nikt prócz pana nie widzi. A gospodarka?
Walką i Smoleńskiem rodzice dzieci nie nakarmią, nie wykształcą. Ludziom potrzeba czegoś więcej niż tylko umartwiania i martyrologii.
Panie Tusk, niech pan nie udaje, że leży panu na sercu dobro Polaków w Wielkiej Brytanii. Oni już wiedzą co zrobić „by żyło się lepiej”. Niech pan się już więcej o nich nie troszczy. Nie pan. To nie wypada by herszt bandy rzezimieszków nagle wykazywał troskę o swoje ofiary.
Z przykrością stwierdzam, że nie widzę człowieka, na którego chciałabym oddać głos w najbliższych wyborach parlamentarnych. Nie ma w Polsce jednego nawet męża stanu. Byli kandydaci, ale się sprzedali.
The post Do emigrantów: Nie wracajcie! appeared first on 3obieg.pl.