Drodzy użytkownicy i czytelnicy, jak już wcześniej obiecywaliśmy będziemy Was informować o ciągu działań dotyczących oszusta internetowego Dawida Kokot z Lublińca, działającego na terenach miast Lubliniec, Katowice, Częstochowa, Opole i Wrocław.
Przypomnijmy… W latach 2010-2012 Dawid Kokot wspólnie z Marcin Liszka (trzecia osoba zatrzymana ws. alarmów bombowych w czerwcu 2013 roku) popełnili kilkaset przestępstw w internecie wyłudzając nie małe kwoty od osób ubogich i potrzebujących, żerując na ich sumieniu oraz sytuacji materialnej (ubóstwie). Od 2012 roku w każdym z zeznań dotyczących oszustw pojawiają się te dwa nazwiska: Kokot i Liszka. W rozmowie pod koniec 2013 roku z prokuratorem Jarosławem Wilczyńskim usłyszeliśmy tylko tyle: “Dawid Kokot i Marcin Liszka są siebie warci – obydwoje to oszuści”. Niestety tylko przed Marcinem L. stawiano zarzuty oszustw internetowych, a Dawid Kokot zawsze wychodził z sytuacji obronną ręką mimo setek dowodów mówiących o jego winie, np wpłat poszkodowanych wyłącznie na konta bankowe Dawida Kokot, z których część pieniędzy była przelewana na konta Marcina L.
Sytuacja zaczęła się robić nie ciekawa, więc my poszkodowani, rozpoczęliśmy walkę internetową, z uwagi na często umarzane dochodzenia w sprawach oszustw pod pretekstem, cyt. “niska szkodliwość czynu społecznego”. Takiej podstawy zawsze prokuratorzy używali, nie było ważne czy kwota dotyczy 500 zł czy 2000 zł. Dla nich to zawsze była niska szkodliwość, ale na jakiej zasadzie ktoś to przedstawia jaką niską szkodliwość, przecież niejednokrotnie ta kwota przekraczała miesięczne wynagrodzenie netto poszkodowanego obywatela?
Więc naszym zadaniem było dogrzebanie się kolejnych informacji i znaleźliśmy ten szkopuł, większość rodziny Dawida Kokot była pracownikami Służb Bezpieczeństwa, a informacje dotyczące tego faktu potwierdzał katalog IPN z podanymi wartościami oznaczonymi jako “akta” (różnica sama w sobie do “teczki” mówi sama za siebie). Nie myliliśmy się również co do tego, rozpoczęliśmy publikacje materiałów zebranych w sieci internetu, sprawą zainteresowała się nawet telewizja TVP1, która wyraziła chęć przeprowadzenia reportażu dotyczącego oszust dokonywanych przez Dawida Kokot.
REPORTAŻ TVP1: DAWID KOKOT – NIBY PRAWNIK Z LUBLIŃCA – OSZUST INTERNETOWY
Problem jednak w tym że za wszystkie oszustwa od 2013 roku popełniane przez Dawida Kokot ścigany jest nikt inny jak Marcin Liszka, przebywający już zza granicą Polski, a same wypłaty środków z popełnionych oszustw wykonywane były w bankomatach na terenie miasta Lubliniec z konta bankowego Marcina Liszka. W późniejszych czasach okazało się że sam Marcin Liszka przyznał się do winy, twierdząc równocześnie że był do tego przymuszany przez Dawida Kokot i jego kolegów. Ta informacja również znalazła swoje potwierdzenia w nagraniach rozmów telefonicznych między Dawidem Kokot, a Marcinem Liszka.
Pod koniec 2012 roku przeciwko Dawidowi Kokot wpłynęło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa tj. gróźb karalnych wobec Marcina Liszki oraz najbliższych członków jego rodziny (w tym ciężarnej narzeczonej Marcina L.). Sprawa została umorzona mimo jasnych dowodów mówiących o winie Dawida K., z uwagi na “brak dowodów” oraz “niską szkodliwość czynu”.
Nasunęło się pytanie, kto stoi za Dawidem K. z Lublińca? Jakiś prokurator, a może sędzia? Podczas reportażu TVP1 z dnia 4.11.2013 roku w programie Polska Non Stop, dziennikarz nawiązał rozmowę z rzecznikiem prokuratury w Lublińcu prowadzącej kilkanaście dochodzeń przeciwko Dawidowi K., wcześniej część z nich umarzając z uwagi na niską szkodliwość czynu. Jasno było widać brak zadowolenia z wizyty mediów “grzebiących” w sprawach ich przyjaciela Dawida K.
Ale to nie jest do końca wszystko jasne, gdy sprawy troszkę przycichły, a nasze działania przeszły w trybik utajniony (brak publikacji i informacji, często zmieniane telefony i karty SIM – zabezpieczenia przed podsłuchem), rozpoczęły się dziwne działania ze strony policjanta Asp. Roszaka. Opiszę może tą sytuację na swoim przykładzie.
W listopadzie 2013 roku zjawił się podczas mojej nieobecności w moim domu asp. Roszak z Komendy Miejskiej w Katowicach (komenda ta nadzoruje wszystkie komendy policji w Katowicach oraz woj. śląskim za wyjątkiem wojewódzkiej), twierdząc iż nie stawiłem się na wezwanie do nich na komendę oraz nie odebrałem wezwania wysłanego pocztą (list urzędowy z zwrotnym potwierdzeniem odbioru – sprawdziłem to na poczcie, nigdy żadnego listu od nich nie było do mnie, a tym samym nie było żadnego listu urzędowego lub poleconego którego bym nie odebrał). Niestety w domu mnie nie zastali (byłem w pracy), natomiast zastali moją narzeczoną, która skontaktowała ich telefonicznie ze mną. Uparli się że przyjadą przesłuchać mnie do pracy, mimo jasnych przeciw wskazań z mojej strony, przyjechali, przeprowadzili przesłuchanie, które nagrałem ukrytym dyktafonem. Miesiąc później złożyli wizytę mojej narzeczonej będącej w ciąży w okolicach Szczecina celem przesłuchania. Oczywiście spowodowało to w jej rodzinie wiele nie przyjemnych sytuacji dla niej samej, policjanci nie chcieli powiedzieć o co dokładnie chodzi, a wyłącznie twierdząc że jest to sytuacja priorytetowa i muszą się z nią umówić na przesłuchanie. Jak to jest w przypadku kobiet ciężarnych, nie powinny się one denerwować. Wziąłem podniosłem telefon i wykonałem kilka połączeń oraz odbyłem wiele rozmów z Biurem Spraw Wewnętrznych dotyczących niniejszej sytuacji. Do przesłuchania nie doszło, nie pojawił się już ponownie u niej żaden policjant, widać ktoś się wziął za tą sprawę.
Z początkiem 2014 roku otrzymałem potwierdzenia od innych osób poszkodowanych, których sprawy objęło nadzorem B.S.W., iż prokuratury skierowały przeciwko osobie w imieniu Dawid Kokot akty oskarżenia o oszustwa z art. 286 Kodeksu Karnego, pomówienia, groźby oraz stalking do Sądu. Również otrzymałem odpowiedni dokument, tym samym otrzymałem dokument mówiący o wyłączeniu z materiałów dowodowych faktury VAT oraz przekazanie sprawy do Urzędu Skarbowego o wyłudzenie zwrotu VAT przez Dawida Kokot za wykonaną przeze mnie i nieopłaconą przez niego usługę reklamy internetowej.
Kolejnym dokumentem była informacja o wyłączeniu z akt materiałów dowodowych mówiących o bezprawnym używaniu przez Dawida Kokot oznaczeń sądowych w swoich reklamach oraz podawanie się za Prawnika, Radcę Prawnego, Adwokata i Prokuratora celem zwiększenia zaufania publicznego i tym samym popełniania przestępstw w postaci oszustw z art. 286 Kodeksu Karnego – wszczęcia dochodzenia przeciwko jego osobie zgodnie z w/w.
To na tyle, Dawid Kokot miejmy nadzieję że nikogo już nie oszuka, a jeśli nas poszkodowanych nie znasz i również jesteś osobą poszkodowaną przez tego chorego psychicznie człowieka, napisz do nas, gwarantujemy Twoją anonimowość: dawid-kokot-oszust@o2.pl
Pozdrawiamy Was Gorąco!
Poszkodowani!
The post Oszust Dawid Kokot Lubliniec i Opole – ciąg dalszy… appeared first on 3obieg.pl.