Quantcast
Channel: 3obieg.pl – Serwis informacyjny dziennikarstwa obywatelskiego.
Viewing all articles
Browse latest Browse all 16410

Wykluczeni, czyli żeberka i schabowy

$
0
0

Prawo i Sprawiedliwość, po triumfalnym marszu przez sondaże, nieco przystopowało. CBOS opublikował wyniki, wedle których Platforma Obywatelska wyprzedza jednym punktem procentowym partię Jarosława Kaczyńskiego, jednak inne pracownie wciąż dają zdecydowaną przewagę PiS-owi. Słupki skaczą, cyfry migają, jedni partyjni działacze zakładają na głowy wieńce triumfalne, inni się odgrażają przejściem do kontrataku, plują na konkurentów i straszą wszystkimi plagami egipskimi. Ot, polityczny folklor, jarmarczna zabawa eleganckich panów w drogich garniturach, którym się wydaje, że pozżerali wszystkie rozumy i posiedli wiedzę tajemną a doskonałość wycieka im uszami.

 

Tymczasem nikt nie zwraca uwagi na jeden, niby drobny a jednak nader istotny szczegół. Otóż wedle wszystkich sondaży 30 – 40 procent wyborców w ogóle nie ma zamiaru pójść do urn i zdecydowanie deklaruje, że udziału w wyborach nie weźmie. Nie, nie dlatego, że mają oni w głębokim poważaniu swoją ojczyznę, że nie interesuje ich kto będzie jej gospodarzem, kto będzie stanowił prawo, że nie czują się współodpowiedzialni za swój kraj. Ci ludzie są po prostu zniechęceni, nie widzą sensu w głosowaniu, czują się wykluczeni poza nawias – głównie dlatego, że w politycznym katalogu nie znajdują oferty dla siebie, żadnej partii reprezentującej ich poglądy, żadnego ugrupowania, któremu mogliby zaufać, żadnego środowiska, z którym byliby skłonni się identyfikować. Krótko i węzłowato mówiąc polska polityka jest jak knajpa, w której każdy może zamówić co chce pod warunkiem, że będą to albo żeberka, albo schabowy – jeżeli komuś nie pasuje to nikt go, oczywista oczywistość, siłą karmić nie będzie. Do głosowania też, chwalić Najwyższego, zmuszać nas na razie nikt nie próbuje…

 

Ale jest przyczyna ważniejsza, tkwiąca w samej istocie obowiązujących w naszym pięknym kraju przepisów, przyczyna z której wynika zarówno ludzkie zniechęcenie i nieufność do demokratycznych procedur, jak i niewielka ilość ofert we wspomnianym politycznym katalogu: jest nią ordynacja wyborcza. Tak, drodzy moi szanowni, właśnie ordynacja, która pozbawia nas zagwarantowanego w konstytucji prawa wyborczego, zarówno czynnego jak i biernego.

 

Czynnego – bo zmuszani jesteśmy do głosowania nie na konkretnych ludzi, których znamy, ufamy im i szanujemy, ale na ugrupowania, z gruntu anonimowe, na rządzących nimi przewodniczących i prezesów, o których wiemy tylko tyle ile oni sami chcą byśmy wiedzieli i ile wygrzebią wścibscy i nie zawsze uczciwi dziennikarze. Wracając do porównania z knajpą – nie dość, że do wyboru mamy tylko żeberka i schabowego, to jeszcze, tak na dobrą sprawę, nie mamy pewności co jest czym…

 

Co do biernego prawa wyborczego to jest jeszcze gorzej. Często słyszymy zarzut, że potrafimy tylko narzekać, że odsądzamy polityków od czci i wiary a sami siedzimy na tyłkach z założonymi rękami i palcem w bucie nie kiwniemy by cokolwiek zmienić. Zarzut to teoretycznie trafny, narzekanie to polski sport narodowy, w którym mało kto byłby w stanie nas zdeklasować. Problem w tym, że nikt z nas, zwykłych zjadaczy chleba, nie ma najmniejszych szans na to by wziąć czynny udział w życiu politycznym, zasiąść w sejmie i mieć wpływ – choćby minimalny – na stanowione w Polsce prawo. Po pierwsze – listy wyborcze układają prezesi partii politycznych i raczej trudno się spodziewać, że statystyczny Kowalski wstępując w szeregi tego czy innego ugrupowania od razu dostanie szansę by się na jednej z tych list znaleźć. Po drugie – nawet jeżeli tenże Kowalski miejsce na liście dostanie to raczej jako tak zwana zapchajdziura, gdzieś w szarym końcu, a głosy przez niego zebrane zostaną zapisane na poczet całej listy i zgarną je kandydaci z jej czoła, ci, którzy z założenia do sejmu dostać się mieli. A Kowalski? Cóż, jemu pozostanie satysfakcja, że otarł się o wielką politykę i uścisnął dłoń umiłowanemu przewodniczącemu.

 

No dobrze, ale załóżmy wariant najbardziej optymistyczny, mało realny ale jak ktoś ma pecha to w drewnianym kościele cegła na głowę spaść mu może, dlaczego zatem taki pechowiec nie mógłby się dostać do sejmu? Załóżmy zatem, że ów Kowalski zapisuje się do partii, trafia na wyborczą listę i zgarnia tyle głosów, że udaje mu się zdobyć mandat poselski. Wielka radość przepełnia jego jestestwo, nareszcie będzie mógł się wykazać, nareszcie udowodni swoją wartość, w życie wprowadzi te wszystkie projekty, o których ze szwagrem przy flaszce po nocach dyskutował…

 

Otóż nie. Guzik. Zonk. Zdobywszy mandat stał się tylko jednym z żołnierzy prezesa, maszynką do głosowania wedle partyjnych wytycznych i niczym więcej. Zapomniał nasz biedny Kowalski o takim małym acz zabójczym instrumencie, który nazywa się dyscypliną partyjną (klubową czy jak tam kto chce), a który to instrument skutecznie blokuje poselską samodzielność.

 

Reasumując: konstytucyjny zapis o władzy w Rzeczpospolitej należącej do Narodu jest niczym innym jak pięknym sloganem, hasłem podobnym do tych, które w czasach słusznie minionych widniały na transparentach podczas pierwszomajowych pochodów. Władza tak naprawdę należy do partyjnych kacyków rozdających przywileje niczym feudalni panowie. Tak naprawdę w sejmie mogłoby zebrać się sześciu panów – Tusk, Kaczyński, Miller, Palikot, Piechociński i Ziobro – by uchwalić dokładnie takie samo prawo jak przy pełnej sali, reszta posłów potrzebna jest tylko i wyłącznie do tego, by zapewnić kworum.

 

A poseł Kowalski? Cóż, on nadal ma wybór między żeberkami a schabowym, choć zmieniła mu się nieco kategoria knajpy i zamiast siedzieć na twardej ławie ma pod zadkiem miękką poduszkę…


Viewing all articles
Browse latest Browse all 16410

Trending Articles


TRX Antek AVT - 2310 ver 2,0


Автовишка HAULOTTE HA 16 SPX


POTANIACZ


Zrób Sam - rocznik 1985 [PDF] [PL]


Maxgear opinie


BMW E61 2.5d błąd 43E2 - klapa gasząca a DPF


Eveline ➤ Matowe pomadki Velvet Matt Lipstick 500, 506, 5007


Auta / Cars (2006) PLDUB.BRRip.480p.XviD.AC3-LTN / DUBBING PL


Peugeot 508 problem z elektroniką


AŚ Jelenia Góra